Sunday, August 25, 2013

Praga – kilka niezapomnianych godzin w czeskich tropikach.




Co by nie mówić spotanicznosc to jedna z cech, która najbardziej cenie u ludzi u siebie tez.
Kilka zdjęć z cudownej stolicy Czech, gdzie znalazlam sie, kiedy po przebudzeniu, usłyszałam: jedziemy do Pragi!
Kawa w dobrym towarzystwie i w drogę… podroży w 40 stopniach, autem bez klimatyzacji, która przeplacilam później pozadnym przeziębieniem i tak się opłacała bo w niedzielne popludnie powitała nas Praga.

Było tak upalnie ze kelnerzy z pobliskich knajp lali woda z ogrodowych węży, a lemoniada sprzedawała się hektolitrami. Woda była kojąca niestety tylko na chwile, słońce zdecydowanie wygrywało wyścig i po chwili nie pamiętałam już cudownego chłodu.
Praga, kto był ten wie, jest piękna, niezywykla, niepowtarzalna…
Kilka niedzielnych godzin to zdecydowanie nie wystraczajaco, ale mimo wszystko wrażenie niezapomniane.
Dziękuję….